Józef Krzeptowski - kurier z Podhala

Józef Krzeptowski urodził się 9 kwietnia 1904 roku w Krzeptówkach koło Zakopanego. Do roku 1939 pracował jako przewodnik Polskiego Towarzystwa Tatrzańskiego (PTT) w Zakopanem oraz był ratownikiem Górskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego (GOPR). Zyskał miano "króla kurierów tatrzańskich". Przyjaciele i rodzina nazywali go Ujkiem.2

Józef Krzeptowski - kurier z Podhala
Józef Krzeptowski. Źródło:

muzeumtatrzanskie.pl

W 1923 roku został przewodnikiem tatrzańskim, a w 1934 został przyjęty w szeregi ratowników TOPR.

Był jednocześnie wyśmienitym narciarzem i instruktorem narciarstwa. Przydało się to zwłaszcza podczas trudnej pracy kurierskiej.

W latach trzydziestych ożenił się z Władysławą, z domu Krzystaniak, z którą mieli córkę, również Władysławę.

Poznali się na góralskich „posiadach”, w trakcie których muzykował jej ojciec. Rodzice wybranki nie chcieli wyrazić zgody na ślub córki, która miała wówczas szesnaście lat, a Józef Krzeptowski był dwukrotnie od niej starszy. Pomimo tego młodzi się pobrali. Ale za nim do tego doszło, oboje uciekli w góry, gdzie ukrywali się do jesieni. Wóczas to, Józef poprosił księdza w Kościelisku o ślub. Ksiądz początkowo odmówił, ale w końcu się zgodził.

Józef Krzeptowski na kurierskim szlaku

Na kurierskiej trasie Józef Krzeptowski znalazł się jeszcze przed wybuchem wojny. W listopadzie 1934 roku Julian Rajtar, znany na Podhalu działacz ludowy, zaproponował mu funkcę łacznika pomiędzy Stronnictwem Ludowym (SL), a przebywającym na emigracji w Czechosłowacji byłym premierem RP Wincentym Witosem.

Pierwsze spotkanie nastąpiło w Kieżmarku w restauracji prowadzonej przez Ladislava Kraiza.1

W latach 1934-1938 utrzymywał on nie tylko nielegalne kontakty z premierem Witosem, ale i przeprowadzał przez Tatry działaczy Stronnictwa Ludowego.

W lipcu 1939 roku wstępuje do konspiracyjnej grupy sabotażowo-dywersyjnej na terenie Podhala, organizowanej przez Sztab Główny Wojska Polskiego. Grupa miała działać na tyłach wroga na wypadek wybuchu wojny.

Po napaści Niemiec na Polskę, już od listopada 1939 roku jest kurierem i przeprowadza przez Tatry na Węgry Polaków kierujących się do Armii Polskiej na Zachodzie. Utrzymuje łączność na trasie Budapeszt-Zakopane-Budapeszt, przenosząc pieniądze, broń, materiały wybuchowe, pocztę i sprzęt radiowy.

Nie do końca satysfakcjonowała go taka forma udziału w ruchu oporu i chociaż chciał walczyć z bronią w ręku, to jednak przełożeni nie wyrazili na to zgody.

”Wielu moich kolegów kurierów […] zostało skierowanych do armii polskiej na Bliski Wschód. Tego było mi już za wiele. Poszedłem do moich szefów i wygarnął im wszystko, co o tym myślę. Ja też chciałem iść do wojska, miałem już dość łażenia po lasach. […] Niestety, nawet moją soczystą i jędrną mową nie zdołałem nic wskórać. Oświadczono mi, żebym sobie raz na zawsze wybił z głowy wojsko. Do niego mają tysiące kandydatów, a na kurierów nie.”1

Na trasie kurierskiej Zakopane-Budapeszt-Zakopane Józef Krzeptowski działał do 1944 roku, zyskując miano „króla kurierów tatrzańskich”.

Ucieczka na Węgry

Dzięki temu, że wójt Kościeliska, Stanisław Szczepaniak, wykreślił go z ewidencji mieszkańców gminy, praktycznie, aż do lata 1941 roku Niemcy nic o nim nie wiedzieli. Jednak z czasem sytuacja zaczęła się zmieniać.

Pierwszym złowrogim sygnałem było aresztowanie żony, Władysławy. Przesłuchującą ją gestapo poinformowała, że męża nie widziała na oczy od 1939 roku. Została zwolniona z aresztu, ale musiała podpisać zobowiązanie, że poinformuje ich, jeżeli tylko coś zmieni w tej kwestii.

Gestapo przychodziło do niej niemalże każdego dnia, a później aresztowano jej ojca i brata. Po torturach zostali jednak wypuszczeni na wolność.

Ostatecznie decyzję o ucieczce przypieczętował list gończy, w którym hitlerowcy donosili, że „poszukuje się groźnego bandyty, Józefa Krzeptowskiego. Kto pomoże w jego ujęciu lub wskaże jego miejsce ukrywania się, otrzyma w nagrodę 50 tysięcy złotych”. Jednocześnie „zniknęła” żona Krzeptowskiego, co utwierdziło Niemców, że poszukiwany działa, a co więcej, znajduję się gdzieś w pobliżu.

Gestap przyszło ponownie aresztować teścia i szwagra Józefa Krzeptowskiego, ale zdołali uciec do lasu. Podczas ucieczki został postrzelony teść „Ujka”, a w szale zemsty Niemcy spalili ich dom przy ulicy Kościeliskiej. Nie było już na co czekać i wszyscy schronił się na Węgrzech.

Od 1942 roku na Węgrzech systematycznie zwiększali swoje wpływy zwolennicy Hitlera. Po wkroczeniu w marcu 1944 roku wojsk niemieckich na Węgry, Józef Krzeptowski wraca na Podhale i ukrywa się do końca wojny.

Powrót do Polski

W 1945 roku został aresztowany przez NKWD i trafił na trzy lata do sowieckiego łagru w górach Ałtaj.

Po uwolnieniu schorowany wrócił do Polski, ale długo nie mógł odzyskać zdrowia. Miłość do gór była jednak silniejsza i powraca do swojego zawodu przewodnika PTTK oraz nadal jest ratownikiem GOPR.

W 1958 roku rozpoczyna pracę jako instruktor narciarski.

Za udział w walce z hitlerowskim okupantem dwukrotnie odznaczony Krzyżem Walecznych. W 1966 roku otrzymał Srebrny Krzyż Zasługi oraz Krzyż Kawalerski Orderu Odrodzenia Polski.

Józef Krzeptowski zmarł w kwietniu 1971 roku.

Źródła:
1 Alfons Filar, Opowieści tatrzańskich kurierów, Książka i Wiedza 1977,
2 Józef Krzeptowski „Ujek” – szkice do portretu prawdziwego człowieka, https://muzeumtatrzanskie.pl/jozef-krzeptowski-ujek-szkice-do-portretu-prawdziwego-czlowieka/,
http://wolnadroga.pl/poza-koleja/krol-kurierow-tatrzanskich-jozef-krzeptowski-ujek/.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Ucieczka Stanisława Marusarza

Jan Bobowski - kurier tatrzański

Stanisław Frączysty - kurier, który przeprowadził przez granicę marszałka Edwarda Rydza-Śmigłego